wtorek, 16 sierpnia 2016

Relacja z Olsztyn Green Festival 2016

Noc odespana, więc mogę przystąpić do relacji z Olsztyn Green Festival. Gdybym miała streścić dwa dni w kilku słowach to brzmiały by tak; świetni artyści, urokliwa sceneria, dobra muzyka, niepowtarzalny klimat. Tegoroczna edycja według mnie była udana, oprócz koncertów uczestnicy mogli brać udział w zajęciach fitness, eko lub spotkać się z artystami w newsroomie. Dla każdego coś miłego :D.
 Podczas dwóch dni wystąpili tacy artyści jak; Łona & Webber, Ania Dąbrowska, Reni Jusis, Kortez, Rebeka, Mela Koteluk, Brodka i inni. Muzycy grali na dwóch scenach ale również fani dobrych bitów mieli do dyspozycji scenę Red Bull z muzyką elektroniczną na bardzo dobrym poziomie. Osoby które śledzą moje social media, mogły widzieć trochę na Snapie. Od strony organizacyjnej, nie mam zarzutów, właściwie nie napotkałam się na żadne problemy. Oczywiście mogłabym ponarzekać na kolejki do toalet, food trucków ale jest to normalna sprawa i w oczekiwaniu na jedzenie, można było na przykład potupać nóżką :). Od strony muzycznej według mojej subiektywnej opinii Królem festiwalu został Kortez. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jakiś koncert zrobił na mnie tak duże wrażenie. Mój ulubiony utwór "Bumerang", Kortez zagrał dwa razy, byłam bardzo wzruszona. Jeżeli jeszcze nie byliście na jego koncercie, a będziecie mieli okazję, to warto z niej skorzystać.
Zrobiłam dla Was kilka zdjęć, żebyście mogli poczuć chociaż trochę klimat koncertów na plaży ale to nie wszystko, bo jeszcze dzisiaj ukażę się jeden post ze stylówkami ludzi z festiwalu. Tego jeszcze na blogu nie było, mam nadzieje, że się Wam spodoba :).









1 komentarz:

  1. Piękne zdjęcia...szkoda, ze mnie nie było.W przyszłym roku obowiązkowo!!🤗

    OdpowiedzUsuń