[EDIT] 05.06.17 Tak jak obiecywałam wracam z komentarzem po kilku dniach. No i ... jest lepiej!!! Ból jest dużo mniejszy, powoli zaczynam mówić w miarę zrozumiale. Jedzenie nadal sprawia mi trudność ale udało mi się dzisiaj zjeść mozzarelle pokrojoną na kawałki (sukces!). Przede wszystkim w końcu mam lepszy humor.
Dzisiaj miałam mieć konsultację u Pani Ortodontki, jednak musiała być przełożona na jutro. Podczas wizyty może uda się obniżyć poziom plastikowej szyny, co znacznie ułatwiło by mi mówienie. Sama jestem w szoku, że to napiszę ale chyba się do niej przyzwyczaję :P. Ostatnio trochę Was nastraszyłam ale po pierwszym tygodniu, jest ogromna
różnica. Nadal sobie nie wyobrażam pogryzienia mięsa albo ugryzienia
chociażby bułki, jednak wszystko idzie w dobrą stronę i może w końcu to
też się uda.
Podsumowując, pierwsze dni były straszne ale wychodzi na to, że naprawdę do wszystkiego można się przyzwyczaić. Przez kolejne pół roku raczej nie będę poruszała tematu aparatu. Napisze coś więcej jak już założę aparat docelowy. Jednak gdybyście mieli pytania to śmiało piszcie do mnie :).
Maskara! takie było moje pierwsze wrażenie, szok, płacz i niedowierzanie. Jednak to nie aparat tak mnie przeraził, tylko plastikowa szyna, którą muszę nosić na dolnej szczęce. Jest praktycznie niewidoczna ale w tym momencie uniemożliwia mi normalne mówienie. Bardzo seplenię i chyba to wywołało u mnie początkowy
szok.

Aparat Motion będę nosić prze okres 6 miesięcy, następnie będę miała założony aparat stały. Obecnie moje leczenie wygląda tak, że mam apart Motion + wyciągi pod obu stronach(gumki), które wymieniam co dwa dni + plastikowa szyna na dolnej szczęce. Wstawię tu zdjęcia przykładowe.
Zdecydowałam się na takie rozwiązanie, gdyż ortodontka przekonała mnie, że jest to świetna metoda, dzięki której nie będzie potrzeby wyrywania moich zębów (co często jest koniecznością przy zakładaniu aparatów stałych). Efekty powinny być widoczne już po 3 miesiącach.
Postanowiłam, że napisze ten post, ponieważ te informację mogą się przydać osobom, które czekają na założeniem aparatu, bądź planują w przyszłości to zrobić. Oczywiście nie chce Was straszyć ale myślę, że pewnych rzeczy warto być świadomym przed założeniem. Między innymi tego, że jest to świetna metoda odchudzająca :D, ja od 3 dni jestem w stanie przyjąć tylko płyny. Nie ma najmniejszej szansy na ugryzienie czegokolwiek, nawet miękkich rzeczy typu bułeczka czy banan. Dzisiaj udało mi się zjeść(połykać) serek wiejski i uważam to za osiągniecie. Druga sprawa to ból zębów i tu myślałam, że będzie gorzej, że będą bolały mnie non stop. Jednak w tym momencie jest tak, że póki ich nie dotykam jest ok. Bolą w momencie mówienia i prób jedzenia( naprawdę jestem głodna :( !!! ) oraz przy zakładaniu gumek. Trzecia dość istotna sprawa, to bariera psychiczna przy rozmowie z ludźmi, u mnie głównie wywołana plastikową szyną. Osoby, które pracują z klientami bądź muszą dużo mówić w ciągu dnia, powinny zaplanować sobie kilka dni wolnego. Oczywiście tak jak wcześniej pisałam, u mnie głównie jest to spowodowane przez szynę, więc jeżeli ktoś jej nie będzie miał, to mówienie na pewno będzie prostsze.

Mam nadzieję, że większość dolegliwości
przejdzie mi po paru dniach, wtedy też dodam do tego posta komentarz jak
się czuje po kolejnych kilku dniach.
Podsumowując
założenie aparatu jest dość poważną sprawą, trzeba się do tego
przygotować. Na początku jest mocno uciążliwy ( wszyscy mówią, że z
czasem można się przyzwyczaić). Jednak dla efektu warto się przemęczyć
:D.
ps.
dziękuje wszystkim osobom za wsparcie i słowa pocieszenia w prywatnych
wiadomościach, telefonach, na snapie, instagramie itd. :*